Początek

Cześć,

Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Tu, czyli gdzie?

Na blogu zainspirowanym światem, którego filarami są: podróże, rękodzieło i motywacja!

Dlaczego podróże?

To moja największa pasja, która zajmuje cały czas wolny i większość pozycji na liściemarzeń!

Podróże są dla mnie najlepszą ochroną przed rutyną i “zaszufladkowaniem”, możliwością na docenienie życia “tu i teraz”, a także poznanie różnorodności i prawdy o świecie.

Jednak od razu mówię: nie jestem doświadczoną, ale aspirującą podróżniczką! Dlatego wszystkie poradniki zawierają takie informacje, które sama chciałabym wiedzieć przed wyjazdem oraz relacje pisane prosto z serca ze wszystkimi zaskoczeniami i zachwytami!

Dla mnie każda podróż to taka miniatura życia, gdzie napotykane trudności są po to, aby nas umacniać, a naszym celem jest doświadczanie różnorodnych momentów, które czynią nasze życie niepowtarzalnym.

 

 

Dlaczego rękodzieło?

To moja druga największa pasja i sposób nie tylko na wyciszenie, ale także na kreatywne życie. Wierzę, że wrodzone talenty są naszym sposobem na wyrażanie siebie, swoich emocji i komunikację ze światem. Za każdym razem kiedy obdarowuję kogoś jakimś małym dziełem moich rąk widzę radość, wzruszenie i podekscytowanie. Dla tego obrazka jestem gotowa poświęcić długie godziny przy biurku lub maszynie do szycia.

Rękodzieło pozwala zamienić materialny przedmiot w coś znacznie cenniejszego, niematerialnego.

Teraz próbuję jak najbardziej połączyć podróże z rękodziełem, czego efekty możesz zobaczyć tutaj.

Oprócz tego stworzyłam autorski projekt “Podróżujące maskotki”. Przed każdą podróżą szyję maskotkę, a potem zostawiam ją w nowym miejscu i wysyłam w dalszą podróż. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tej idei, zajrzyj tutaj

 

 

 

Dlaczego motywacja?

Bo spełnianie marzeń oraz życie z pasją dają niespożyte ilości satysfakcji i szczęścia! Do tego, oprócz chęci, potrzeba mnóstwa wytrwałości, samozaparcia i cierpliwości w starciu z przeciwnościami… Bardzo pomocna staje się wtedy siła motywacji!

U  mnie nauka samoorganizacji trwała kilka lat, jednak dzięki determinacji, mogę teraz nazywać się osobą bardzo zorganizowaną, efektywną i systematyczną. Co więcej, z czasem zauważyłam jak ważny w naszym życiu jest samorozwój, kreatywność, wdzięczność czy uważność. Jestem zafascynowana jak pozytywne nastawienie świata i chęć zmian na lepsze mogą się rozprzestrzeniać, zarażając kolejne osoby.

Temu między innymi jest poświęcona zakładka “Motywacja”.

Dlaczego taka nazwa?

Cała zawartość tego bloga powstała przy biurku z widokiem na turkusową… ścianę (pewnie skojarzyła ci się jakaś laguna, no cóż najbardziej ze wszystkich krajów kocham Polskę, więc na dłuższą metę zostanę przy ścianie.) Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię zarzucać na plecy plecak lub pakować na rower sakwy, aby tę ścianę opuszczać i ruszać ku przygodzie!

O mnie

 

Moje imię jest tak popularne, że na blogu postanowiłam tworzyć pod pseudonimem Turkusowa. Nie dlatego, że lubię się jakoś specjalnie wyróżniać, ale cenię indywidualność oraz oryginalność. Myślę, że dzięki nim nasz piękny świat jest jeszcze bardziej różnorodny i ciekawszy!

Od zawsze lubiłam tworzyć. Zaczęło się od funkcji przedszkolnego rysownika, co w podstawówce ukierunkowało się na projektowanie ubrań, następnie w gimnazjum rozpoczęłam przygodę z szyciem, a w liceum narodziła się moja nieokiełznana podróżnicza pasja (choć pierwszy wyjazd zaliczyłam jako siedmiomiesięczny szkrab) i powstał ten blog! Studia medyczne mają natomiast pozwolić mi w bezpośredni sposób pomagać ludziom, co zawsze było moją główną życiową ideą.

W życiu stawiam na jego celebrację i wykorzystywanie każdej minuty! Nie bardzo wychodzi mi “nicnierobienie”, za to codziennie wpadam na dziesiątki różnych, czasem zupełnie szalonych lub naiwnych pomysłów ;). Wtedy powtarzam sobie, że najwięksi podróżnicy i odkrywcy też byli traktowani przez swoje otoczenie jak wariaci, a to czy nasz plan się powiedzie zależy w największej mierze od nas samych.

Dotychczasowe przygody sprawiły, że “spodróżniałam” już na dobre, ale wychodzę z założenia, że uzależnienie od podróży jest najzdrowszym, w jakie mogłam wpaść.

Jak dotąd odwiedziłam 25 krajów i nadal uważam, że to zdecydowanie za mało! Cały czas jednak trzymam się zasady, że podróż to nie wyścig, dlatego choć odkrywam kolejne miejsca baaardzo aktywnie i intensywnie, uwielbiam też zatrzymać się na chwilę, aby zamknąć oczy i posłuchać ptaków w Ojcowie, obejrzeć jak słońce oświetla kolejne partie lizbońskiej starówki albo po prostu poczuć jak dobrze mi w tym miejscu i czasie, w którym się znajduję.

To jak, chcesz poznać bardziej moje turkusowe życie na podróżniczym szlaku pisane?

 

Pozdrawiam i zapraszam do lektury!