Portugalia- na pierwszą, samodzielną podróż idealna!

Pierwszy post po powrocie z Portugalii. Na świeżo, kiedy na komputer zgrywają się tysiące zdjęć i filmików, w lodówce są jeszcze jakieś ostanie Pasteis de Nata, a po biurku błąkają się paragony, ulotki i mapy wyciągnięte z otchłani plecaka. Mojego pierwszego, dużego, podróżnego plecaka, który swoją inaugurację odbył właśnie w Portugalii i spisał się na medal!

Do tej pory zawsze zabierałam walizkę albo torbę, a w podróży zagranicznej towarzyszył mi ktoś, kto znał język lepiej ode mnie lub odwiedził dane miejsca wcześniej, więc pełnił rolę przewodnika. Teraz to ja byłam tym przewodnikiem, koordynatorem, organizatorem czasu i nawigatorem. No dobra, może rolę nawigatora pełniła akurat mapa i spotkani po drodze ludzie, bo w większości odwiedzanych miejsc byłam po raz pierwszy.
 
Przez wyjazdem nieco się obawiałam, czy dam sobie ze wszystkim radę, czy nigdzie się nie zgubimy, zdążymy na wszystkie pociągi, autobusy i lokalne loty samolotem.
 
Okazało się jednak, że strach był zupełnie niepotrzebny, bo Portugalia jest krajem, w którym podróżuje się naprawdę łatwo.
 
 
 
Poniżej kilka powodów, dla których warto wybrać ten kraj na swoją pierwszą, samodzielną podróż:
 

Język

 
W Portugalii 90% ludzi mówi po angielsku! Nie doświadczyłam tego nigdzie indziej. Nawet w sąsiedniej Hiszpanii dogadanie się po angielsku w kawiarni stanowiło nie lada wyczyn. Tutaj każdy napotkany przechodzień, kelner, sprzedawca mówi po angielsku. To chyba największe ułatwienie w naszej podróży, bo kiedykolwiek byłam w potrzebie, zawsze wiedziałam, że drugi człowiek mnie zrozumie i otrzymam pomoc. 
 
W Portugalii poziom angielskiego jest wysoki nie tylko przez dobrą edukację w szkołach, ale także fakt, że w telewizji wszystkie angielskie i amerykańskie filmy nie są opatrzone tłumaczeniem lektora, ale portugalskimi napisami.
 
Oprócz tego w Portugalii mieszka dużo ludności napływowej, więc znajomość angielskiego ułatwia asymilację.
 
 

Ludzie

 
Zarówno Portugalczycy, jak i obcokrajowcy mieszkający na stałe w Portugalii są bardzo pomocni. Nigdy nie spotkałam się ze zwrotem “Nie wiem, nie jestem stąd”. A nawet jeśli tak było, to zaraz potem taki ktoś wyciągał telefon i szukał w nim mojego celu, a potem tłumaczył, jak najłatwiej tam dotrzeć. Poza tym są bardzo grzeczni i uprzejmi. Tam naprawdę wszyscy za wszystko dziękują, mężczyźni przepuszczają kobiety przy wejściu do środku transportu, kelnerzy kilka razy pytają się czy jedzenie smakowało i czy wszystko jest w porządku. 
 
 

Komunikacja

 

W ostatnim roku tanie linie lotnicze (tj. Ryanair i Wizzair) rozszerzyły swoją ofertę o Porto i Lizbonę, dzięki czemu można dolecieć do Porto nawet za niecałe 180 zł, co jeszcze kilka lat temu graniczyło z cudem.
 
Komunikacja publiczna jest czytelna i łatwa w odnalezieniu. W wielu stacjach metra i na dworcach kolejowych znajdują się wyznaczeni ludzie, którzy mają za zadanie pomóc turystom w zakupie biletów. 
 
Poza tym komunikacja publiczna jest świetnie rozbudowana (w samym Porto jest sześć linii metra!) i w porównaniu z innymi europejskimi miastami korzystanie jest w miarę niedrogie.
 
Drogim wydatkiem mogą jedynie okazać się ceny wstępów do niektórych atrakcji. Jednak jeśli jesteście studentami, zniżki są baaardzo okazyjne i do większości obiektów wejdziecie na pół ceny!
 
 

Jedzenie

 
Jedzenie też otrzyma osobny wpis, bo jest przepyszne, choć mało zróżnicowane. 
 
Ceny w marketach są podobne do cen polskich. Owoce są tańsze, do tego znajdziecie duży wybór świeżych ryb i owoców morza.
 
Na mieście można zjeść obfity obiad za mniej niż 10 euro (znalazłam np. knajpę, gdzie średnia pizza kosztowała 5,50 euro).
 
Kawa kosztuje od 0,60 euro do 2 euro. Zależy oczywiście od rodzaju i rozmiaru, ale to i tak ceny niższe niż w Polsce.
 
Jedyna rzecz, która jest tam droższa niż u nas to lody… Cena jednej gałki zaczyna się od 1,2 euro, a kończy nawet na 3…
 
 

Widoki

 

Portugalskie krajobrazy oczarowały mnie już kilka lat temu, w czasie pobytu na Algarve. Poszarpane, złote klify, bezludne plaże, do których dopływa się łodzią, malownicze wioski, turkusowa tafla oceanu. W tym roku dokładam jeszcze piękną architekturę z mauretańskimi naleciałościami, sieci wąskich uliczek, wzniosłe pałace, lizbońskie place, rejsy po rzece Douro i wiele innych cudownych miejsc, które odkryłam w zaledwie dziesięć dni. 

W Portugalii Wasze wakacje na pewno będą udane i zachęcą do dalszych, samodzielnych podróży!