7 najciekawszych miejsc w Wilnie

Wilno jest kameralne i pełne kontrastów. Ma odcień ciepłej, jasnej żółci. Najnowsze modele samochodów mijają wiekowe, zardzewiałe trolejbusy. Miasto najładniej prezentuje się z góry. Jest stworzone do spacerów, a dwa dni wystarczą, aby zwiedzić je w całości. Pokażę wam moje 7 miejsc, które po dwóch wizytach w Wilnie uważam za najciekawsze.

Ostra Brama i ulica Aušros Vartų

Ostra Brama jest znana z obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej Królowej Korony Polski. Jej pozłacane oblicze widać już z ulicy, ale wstęp do środka jest i tak bezpłatny, więc warto zajrzeć by przyjrzeć się mu z bliska. Często można się natknąć na tłoczne polskie pielgrzymki, ale są i takie momenty dnia, kiedy pomodlicie się tam prawie całkiem sami.

Dodatkowo kaplicę rozsławił ją Adam Mickiewicz w Inwokacji:

“Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy

I w Ostrej świecisz Bramie! “

Najbardziej znaną ulicą w Wilnie jest Pilies, czyli ulica Zamkowa. Jednak moim zdaniem najładniejsze kamienice mieszczą się na ul. Ostrobramskiej (Aušros Vartų gatvė), która odchodzi od Ostrej Bramy i prowadzi na równie malowniczy plac z Ratuszem. Wieczorem całe otoczenie jest ładnie podświetlone, a wokół znajdują się niezatłoczone knajpki z ogródkami na świeżym powietrzu. Z ul. Zamkowej roztacza się ładny widok na Basztę Giedymina, ale aż roi się od turystów i komercji…

Jednak jeśli będziecie szli przez ul. Zamkową, a to bardzo prawdopodobne, bo w pobliżu mieści się też Uniwersytet Wileński, skręćcie w uliczkę Literacką. Ja niestety ją przegapiłam, ale jeśli lubicie oryginalną sztukę, na pewno się Wam spodoba. Kiedyś mieszkał tam i tworzył Adam Mickiewicz, teraz wzdłuż muru wiszą tabliczki upamiętniające różnych twórców. Myślę, że warto zajrzeć.

Baszta Giedymina

Bardzo chciałam tam pójść w trakcie ostatniej wizyty, ale nie zdążyłam. Teraz się udało i uważam, że to jeden z najładniejszych punktów widokowych miasta. Basztę można zwiedzać, wewnątrz mieści się muzeum, ale mnie bardziej interesowała panorama na miasto. Przed deszczem chmury dodały krajobrazowi charakteru! Wejście na górę, na której znajdują się pozostałości murów obronnych jest bezpłatne, chyba że chcecie skorzystać z gondolki, która zawiezie Was na szczyt.

Dwa inne punkty widokowe to Góra Trzech Krzyży oraz dzwonnica przy Katedrze. Ta ostatnia miejscówka jest płatna, a zdjęcia z góry możecie zobaczyć w moim poprzednim wpisie o Wilnie: klik!

Główny plac z Katedrą

Katedra, a właściwie Bazylika archikatedralna św. Stanisława Biskupa i św. Władysława wraz z otaczającym placem i z 57 metrową dzwonnicą to najbardziej charakterystyczny widok Wilna.

Styl świątyni zmieniał się na przestrzeni lat wiele razy, obecnie jest to klasycystyczny, biały gmach o minimalistycznym wnętrzu. Krypty posiadają jednak szczątki kilku królów Polski i książąt Litwy, stąd Katedra ma duże znaczenie historyczne.

Być może mniej wartościowe, ale robiące dużo większe wrażenie wnętrza posiadają np. Kościół św. Jana Chrzciciela przy Uniwersytecie Wileńskim albo położony nieco dalej od centrum kościół św. Piotra i Pawła. Według mnie najładniejsze barokowe wnętrze jakie widziałam. Bardzo ozdobne jak na barok przystało, ale nie kiczowate dzięki temu, że wszystkie ornamenty są białe, nie ma żadnych złoceń i jaskrawych kolorów. Zdjęcia znajdziecie w starszym wpisie z Wilna: klik!

Praktycznie:

Przy placu znajduje się punkt informacji turystycznej, z którego można zabrać darmowe mapki miasta i foldery z propozycjami spacerów.

Nie wszystkie pomysły są tam jednak racjonalne, bo na przykład jedną z propozycji na pierwszą randkę w Wilnie był lot balonem nad miastem 😂…

Zaraz na tyłach katedry wznosi się za to Zamek Dolny Książąt Litewskich z ładnym dziedzińcem i podziemnym muzeum.

 

Republika Zarzecza

Bardzo lubię tego typu dzielnice, więc tą wileńską też chciałam odwiedzić. Niegdyś zaniedbana i niebezpieczna, teraz przejęta przez artystów i tętniąca życiem. Niestety dużym problemem są rozpowszechnione tam używki. Pełno tam street artu oraz kolorowych zaułków. Polecam usiąść nad brzegiem Wilenki i poczuć nieco inny charakter Wilna. Dojrzeliśmy nawet  pływające w rzece… bobry! W parkach narodowych się nie udało, a w centrum Wilna owszem. Było także  psie widowisko, kiedy jeden zdeterminowany husky wskoczył do wody i próbował upolować bobra. Niestety bobry okazały się sprytniejsze, ale ludzie na brzegu mieli atrakcję na piętnaście minut!

Republika Zarzecza, choć posiada własną konstytucję z 1997r., własnego prezydenta i parlament nie jest w żaden sposób autonomiczna. To jedynie żart i idea mieszkających tam artystów, gdyż na Zarzeczu mieści się wydział sztuk pięknych.

Zarzecze najbardziej przypomina mi nasz krakowski Kazimierz, z uliczną sztuką i starymi kamienicami zaadoptowanymi na galerie i knajpki. Podobna dzielnica Christiania znajduje się w Kopenhadze, jednak tam ludzie żyją w alternatywny sposób, na wodzie.

Ciekawostką jest fakt, że w latach 1934-36 mieszkał na Zarzeczu Konstanty Ildefons Gałczyński z rodziną.

7 najciekawszych miejsc w Wilnie

Treść konstytucji Republiki Zarzecza:

  1. Człowiek ma prawo mieszkać obok Wilenki, a Wilenka płynąć obok człowieka.
  2. Człowiek ma prawo do gorącej wody, ogrzewania w zimie i do dachu z dachówki.
  3. Człowiek ma prawo umrzeć, lecz nie jest to jego obowiązkiem.
  4. Człowiek ma prawo się mylić.
  5. Człowiek ma prawo być niepowtarzalnym.
  6. Człowiek ma prawo kochać.
  7. Człowiek ma prawo być niekochanym, aczkolwiek niekoniecznie.
  8. Człowiek ma prawo być nieznaczący i nieznany.
  9. Człowiek ma prawo do leniuchowania i nicnierobienia.
  10. Człowiek ma prawo kochać kota i opiekować się nim.
  11. Człowiek ma prawo opiekować się psem, dopóki śmierć jednego z nich nie zabierze.
  12. Pies ma prawo być psem.
  13. Kot nie musi kochać swojego gospodarza, ale w trudnej chwili powinien mu pomóc.
  14. Człowiek ma prawo czasami nie wiedzieć, czy ma obowiązki.
  15. Człowiek ma prawo wątpić, ale nie jest to jego obowiązek.
  16. Człowiek ma prawo być szczęśliwy.
  17. Człowiek ma prawo być nieszczęśliwy.
  18. Człowiek ma prawo milczeć.
  19. Człowiek ma prawo wierzyć.
  20. Człowiek nie ma prawa do przemocy.
  21. Człowiek ma prawo pojmować swą marność i wzniosłość.
  22. Człowiek nie ma prawa porywać się na wieczność.
  23. Człowiek ma prawo rozumieć.
  24. Człowiek ma prawo nic nie rozumieć.
  25. Człowiek ma prawo przynależeć do różnych narodowości.
  26. Człowiek ma prawo obchodzić swoje urodziny albo ich nie obchodzić.
  27. Człowiek powinien pamiętać swoje imię.
  28. Człowiek może dzielić się tym, co ma.
  29. Człowiek nie może dzielić się tym, czego nie ma.
  30. Człowiek ma prawo mieć braci, siostry i rodziców.
  31. Człowiek może być wolny.
  32. Człowiek jest odpowiedzialny za swoją wolność.
  33. Człowiek ma prawo płakać.
  34. Człowiek ma prawo być niezrozumianym.
  35. Człowiek nie ma prawa przenieść swojej winy na innego.
  36. Człowiek ma prawo do prywatności.
  37. Człowiek ma prawo nie mieć żadnych praw.
  38. Człowiek ma prawo się nie lękać.

Hala Targowa

Halę Targową odwiedzamy przypadkiem, w drodze do Ostrej Bramy. Można tam kupić wszystko, od gastronomii po ubrania. Typowe targowisko, ale z lokalnymi litewskimi specjałami. Do tego fajny klimat, jakbyśmy przenieśli się w czasie kilkadziesiąt lat wstecz.

Lokalizację hali zaznaczyłam tu: klik!

Aleja Giedymina

Najbardziej reprezentatywny deptak Wilna. Szpalery równo przyciętych drzew, restauracje, sklepy i zadbane kamienice. My wędrowaliśmy wzdłuż i wszerz zbyt wiele razy, ale polecam przespacerować się choć raz.

Można zatrzymać się na jakimś przyjaznym skwerku obok albo usiąść w restauracyjnym ogródku na dworze. Jeśli chodzi o kulinarne miejscówki, to nad Lidlem (market jest w piwnicy) znajduje się pomieszczenie z kilkunastoma mini restauracjami. Taki street food pod dachem.

W bocznej uliczce (lokalizacja zaznaczona na mapie) znajduje się sieciowa knajpa, w której serwują tradycyjne litewskie jedzenie. Niby szkoda, że sieciowa, bo trafiliśmy jeszcze do niej w Kownie, ale jedzonko smaczne, choć tłuste.

Ulica Stiklių gatvė

To malownicze i bardzo fotogeniczne miejsce! Często nad całą uliczką zawieszone są ozdobne lampiony w przeróżnych kształtach. W czasie naszej wizyty były to akurat gwiazdki, ale widziałam zdjęcia balonów (takich z helem) czy “łapaczy snów”. Oprócz tego znajdziecie tam wiele knajpek, barów i galerii z rękodziełem.

Ten artystyczny zakamarek Wilna skrywa niestety też smutną historię. W czasie II wojny światowej ulica leżała w obrębie żydowskiego getta.

7 najciekawszych miejsc w Wilnie

A Wy odwiedziliście już Wilno? Może macie jakieś warte polecenia miejscówki?

Moim zdaniem stolica Litwy jest idealna na krótki, weekendowy wypad. Jednak ze względów komunikacyjnych nie wszystkim jest tam po drodze, dlatego polecam zostać na Litwie nieco dłużej.

Można odwiedzić pobliskie Troki, Kowno lub Auksztocki Park Narodowy, który rozciąga się 100 km za Wilnem. Więcej o nim i kempingowaniu na Litwie przeczytacie tu.